wczasy, wakacje, urlop
11 May 2012r.
BOCIANY otaczane są na Kaszubach wielką czcią. Nie wolno bociana zabić! Kto by to uczynił, nie tylko ściągnie na siebie nagłą śmierć, ale również nieszczęście na całą wieś. Zagrodzie, w której osiadł, bocian przynosi szczęście. Dlatego każdy przezorny gospodarz umieszcza w swym o- bejściu na szczycie stodoły lub na ściętym drzewie, kolo od wozu. Nie zawsze jednak bocian z zaprosin korzysta. Darzy przyjaźnią ludzi zacnych, u nieuczciwych i występnych nigdy się nie osiedla.Z wiosennych spotkań z bocianami wynikają różne konsekwencje. Kto na wiosnę pierwszego bociana zobaczy w locie — będzie robotny przez cały rok. Kto stojącego na jednej nodze — będzie „zgniły" (leniwy). Kto ujrzy go w chwili, gdy trzepocze skrzydłami — rozrzutny. Jednym słowem, od bociana szalenie dużo zależy. Również, jak wiadomo, w dziedzinie — populacji. Nie darmo na Kaszubach mówi się: „U nich bocón nad kominem lótó", co oznacza, że spodziewać się można powiększenia rodziny, albo: „Ją bocón weklepół", co jest równoznaczne ze stanem błogosławionym... poza- małżeńskim. Wiadomo też, że we wsiach Pobrzeża Kaszubskiego (patrz pod P) dzieci, które rodzą się wiosną i latem, są przynoszone przez bociany z morza; jesienią i zimą dostarczaniem noworodków zajmują się tam wrony. Zapewne duża liczba bocianów powoduje, że na Kaszubach są jeszcze ciągle kłopoty z planowaniem rodziny. Być może nie bez związku jest tu fakt, że pod postacią bocianów pokutować mają dusze wielkich grzeszników, osobliwie mężczyzn.