wczasy, wakacje, urlop
10 May 2012r.
Rodzina Basman.Jest ich w Gnieżdżewie pięć: matka i cztery córki — wszystkie malują na szkle. Anna Basman malowała „od zawsze", kopiując obrazki z pocztówek. Porzucając cudze wzory zamieniła papier na szkło dopiero po kursie zorganizowanym w 1958 roku przez Wojewódzki Dom Twórczości Ludowej w Gdańsku dla przypomnienia starej kaszubskiej tradycji malowideł na szkle (patrz pod M). Gertruda, najstarsza z jej córek, miała wtedy siedem lat, Henia pięć, Danusia dopiero rok, a Elżuni jeszcze nie było na świecie. Tematy swych obrazków Basmanki czerpią z życia i obyczaju, dawnego i współczesnego, swojej wioski nie opodal Zatoki Puckiej. Malarstwo ich jest żywe w kolorach i pełne wdzięku. Po bardzo zielonych łąkach, na których kwitną bardzo kolorowe kwiaty, wędrują bardzo łaciate krowy. W białoniebieskim pejzażu zimowym czarne postacie rybaków wydobywają z przerębli czarnego węgorza. Bardzo czerwone są dachy domów i bardzo błękitne niebo nad nimi. W tej wybitnie dżentelmeńskiej grze wszystkie damy są zresztą faworyzowane, aczkolwiek dwie najważniejsze — treflową i pikową obdarza się niezbyt delikatnie przymiotnikiem „stare" Niemniej i „stare", i nie „stare" — wszystkie damy w baśce biją bez pardonu wszystkich „bubków". W sumie kaszubski brydż-baśka to piekielnie skomplikowana gra. Póty — póki nie umie się w nią grać. BAŚNIE KASZUBSKIEU waga, turyści-karciarze! Na Kaszubach nie gra się w brydża. Na Kaszubach obowiązuje — baśka. Jeśli spotkacie w pociągu na którejś z linii biegnących przez Kaszuby grupkę graczy, walących z rozmachem kartami i wykrzykujących: „Wesele!" (z akcentem na pierwszej sylabie) lub „Zolo!" czy „Zolo- -dół!", a po kontrze i rekon- trze dorzucających jeszcze „hirsz" i „bok" — to będą właśnie kaszubscy „brydżyści" od baśki. Nie warto jednak tracić czasu na kibicowanie —• i tak nic nie zrozumiecie. Żeby pojąć — przyglądając się tylko — na czym polega gra w baśkę, trzeba... nie grać w karty. Wszystko tu bowiem do góry nogami. Mniejsza już o to, że atuty to „trumfy", blotki — „fełe", walety — „bubki", trefle — „krzyże", a kiery — „serca", kłopot w tym, że najstarszą kartą jest... dama „krzyżowa". Basmanki hołdują starej kaszubskiej tradycji malowideł na szkle Jest ich ogromna liczba. Do tej pory nie ma pełnego zestawu. Teksty baśni nie są ustalone i dokoła pewnych wędrownych motywów obracają się różne wersje, zależnie od fantazji opowiadającego. Wyróżniają się trzy główne typy baśni kaszubskich: czarodziejskie, w których występują wszystkie moce nadprzyrodzone, jak smoki, diabły, czarownice, widma, olbrzymy: baśnie zwierzęce, gdzie najpopularniejszą postacią jest wilk lub lis, i wreszcie baśnie o charakterze facecji, opowiadające o śmiesznych przygodach. Płynna jest granica między baśnią a podaniem. Podanie o tyle przewyższa baśń, że bliższe jest prawdy w mniemaniu ludu. O podaniu mawia Kaszuba: „To nie je po- wjóstka, to je prówda". Z literackich zbiorów baśni kaszubskich polecić możemy: Leona Heykego Podania kaszubskie, Zuzanny Rabskiej Baśnie kaszubskie, Ireny Krzyżanowskiej Bajki i podania Kaszubów i Słowińców, Władysława Łęgi Legendy Pomorza, Franciszka Sędzickiego Baśnie kaszubskie.